poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Kilka klatek z imprezy, czyli jak wpadłam na Konrada

Krążąc po Dekompresji wpadłam na fotografa, którego już wcześniej miałam okazję poznać, również na imprezie pinupowej.

Konrad Gawrysiak, bo o nim mowa, robi zdjęcia, których klimat do mnie przemawia i przed jego obiektywem nie zaznałam jeszcze spięcia. Liczę, że to nie było nasze ostatnie spotkanie :).

Oto co wydarzyło się w 5 minut na schodach:




Sukienka pochodzi od Lady Pin Up, pas do pończoch od Grety, pończochy FF vintage kupione na Allegro, buty ASOS. Prawie cała biżuteria zakupiona swego czasu w Orsayu. Cały mejkap ja :).

A skoro jesteśmy już przy Konradzie i wspominkach, oto parę ujęć z naszego pierwszego spotkania:





Warsztaty w Łodzi dały mi namacalną możliwość wypróbowania ubrań od Lady Pin Up - nie mówiąc o tym, że miałam szczęście wylosować 40% zniżkę na pierwsze zakupy po otwarciu sklepu! Okres ten wydłużał się, co zaowocowało naprawdę sporym zamówieniem (miałam kilka miesięcy na oszczędzanie ;) ). Nie zawaham się powiedzieć, że są to jedne z najlepiej dopasowanych do moich kształtów ciuszki. A jakie urocze!

1 komentarz:

  1. Piękne zdjęcia! Też bym chciała mieć jakieś z tej imprezy *westchnienie*. ;)

    OdpowiedzUsuń