niedziela, 23 grudnia 2012

Shiseido Tiss 2 Way Off Oil

Jako fanka Dalekiego Wschodu i rzeczy z nim związanych postanowiłam zamówić olejek do demakijażu prosto z Japonii. Z tego też powodu mam problem z opisaniem składu, bowiem jest on w krzaczkach (olejek wyprodukowany został na rynek wyłącznie azjatycki). Jeżeli chodzi o cenę, to na eBayu koszt pojemnika 230 ml waha się pomiędzy 17-26 $.

Tak wygląda nowiutki pojemnik olejku (zdjęcie ściągnięte z wyszukiwarki):


Jako pierwszy podaję opis producenta (wolne tłumaczenie z języka angielskiego):

Lekki i odświeżający olejek do demakijażu może być użyty zarówno na suchej, jak i mokrej skórze, efektywnie likwidując wszelkie ślady trudno usuwalnego makijażu i innych zanieczyszczeń bez narażania skóry na nadmierne tarcie. Wysoce aktywna formuła zapewnia głębokie oczyszczenie, zarówno z sebum ,jak i martwych komórek zatykających pory. Pozostawia skórę gładką i oczyszczoną. Odpowiedni do każdego rodzaju cery. Bez względu czy twoje dłonie są suche, czy nie, jesteś w stanie efektywnie zmyć makijaż. Jak używać: przycisnąć dozownik 4 razy do pobrania właściwej ilości olejku na dłoń. Nałożyć na twarz i masować, aż makijaż się rozpuści. Spłukać wodą.

Moje spostrzeżenia:

To, co w olejku jest fajne, to na pewno zapach. Świeży i przyjemny grejpfrutowy aromat to największy plus specyfiku. Opakowanie jest ładne, lekkie i posiada wygodną i fajną pompkę.

Poza tym – średnio. Na początku starałam się stosować do instrukcji dosłownie, niestety za każdym razem olejek powodował pieczenie oczu. Po kilku pierwszych użyciach pewnie bym go wywaliła, gdyby nie było mi szkoda tego zapachu. Pomogło dopiero, kiedy zaczęłam olejek dozować na zwilżoną wodą gąbeczkę do mycia twarzy i za jej pomocą zmywać makijaż. Pieczenie i łzawienie się skończyło i mogę napisać o dalszych obserwacjach.

Po pierwsze, Shiseido Tiss 2 Way Off Oil pozostawia na skórze lekki film, co jest korzystne, jeśli ma się przesuszoną skórę (choć ja osobiście nie cierpię się lepić). Niestety, ani na mokro, ani na sucho olejek nie radzi sobie z wodoodpornym makijażem. Dopiero długie pocieranie przynosi efekt (o ile przy okazji nie władujemy sobie olejku do oczu…). Dodatkowo zużycie jest znaczne – nie mogę więc powiedzieć, żeby ten specyfik był specjalnie wydajny. Na zdjęciu po dwóch miesiącach użytkowania (nie codziennie).




Podsumowując, zapach i design opakowania to zbyt mało, żeby Shiseido Tiss 2 Way Off Oil kupiła ponownie.

Ocena: 3/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz